…Była ciemna noc. Wybiegłem z mojej bazy w poszukiwaniu kolejnych flag. Nie było tak łatwo ich zdobyć. Inne drużyny również próbowały je wykraść. Gra się toczyła do momentu, aż zmorzył mnie sen. Zobaczyłem, że wszyscy wokół zaczynają układać się w swoich bazach. Zasnąłem. Obudziłem się, gdy tylko zaczęły świecić pierwsze promyki słońca. Usatysfakcjonowany zacząłem sprzątać swój teren i wróciłem do podobozu z flagami w ręce. To była niezapomniana przygoda. Zmęczony po całej nocy miałem kilka chwil na zasłużony odpoczynek. Gdy tylko zebrałem swoje siły pobiegłem na wieczorną Szyszkotekę. Usłyszałem muzykę i ruszyłem na parkiet. Jak zwykle Kadra mnie zaskoczyła. Harcerska wersja potańcówki zdecydowanie przypadła mi do gustu. Dzień mogłem zakończyć wraz z ostatnią przetańczoną piosenką. A co przyniesie jutro?…
Comments are closed